- Jak tylko dowiedzieliśmy się o podejrzeniu wystąpienia zgnilca amerykańskiego w pasiece na Bemowie, konieczne było szybkie działanie i zapewnienie bezpieczeństwa pszczół z żoliborskich uli. Zarząd Dzielnicy Żoliborz podjął więc decyzję o przeniesieniu pszczół i jednoczesnym oczekiwaniu na wynik badań próbek pobranych przez Powiatowego Lekarza Weterynarii – mówi Renata Kozłowska, zastępca burmistrza Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy. – Badania niestety potwierdziły zainfekowanie rodzin pszczelich, ale w tym momencie, żoliborskie pszczoły były już w bezpiecznym miejscu – dodaje.
Zgnilec amerykański jest chorobą bakteryjną - jedną z najgroźniejszych chorób, jakie atakują pszczoły. Powoduje obumieranie czerwiu, czyli larw w plastrach. Robotnice usuwają martwy czerw z ula, ale przenoszą przy tym bakterie do pokarmu, którym karmią zdrowe larwy. W krótkim czasie może dojść do zainfekowania innych uli w pasiece, a następnie - w związku z przemieszczaniem się pszczół - choroba może rozprzestrzenić się na większy obszar. Ta bardzo groźna choroba pszczół nie stanowi żadnego zagrożenia dla ludzi, może natomiast powodować trudności z zapylaniem roślin.
Na zgnilca amerykańskiego nie ma skutecznych leków i jedynym wyjściem jest szybka interwencja i przeniesienie zdrowych rodzin pszczelich w niezainfekowane miejsce. W zależności od decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii, pszczoły przesiedla się z nowymi matkami do odkażonych uli na nowe ramki lub, jeśli choroba jest już w bardzo zaawansowanym stadium pszczoły zostają uśpione, a następnie ule z rodzinami zostają spalone w całości. Teren pasieczyska musi zostać odkażony.
Powiatowy Lekarz Weterynarii w Warszawie wyznaczył już obszar zapowietrzony, który obejmuje teren o promieniu 6 km od wykrytego ogniska choroby. Żoliborskie pasieki w parkach Kaskada i Kępa Potocka, dzieli od tego miejsca około 3 km. Informacja w sprawie zwalczania zgnilca amerykańskiego pszczół obejmująca m.in. teren Żoliborza zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Zgodnie z przepisami, z obszaru zapowietrzonego nie można pozyskiwać miodu, ani też wywozić, ani wwozić na ten teren pszczół.
Zanim pojawiła się informacja o zagrożeniu zgnilcem amerykańskim, w żoliborskich pasiekach miało miejsce kolejne miodobranie. Opiekująca się żoliborskimi pszczołami Miodowa Manufaktura, zebrała z uli w parku Kaskada i parku Kępa Potocka część nektaru akacjowego. Tym razem zbiory były bardzo obfite i pozyskano około 80 kg miodu. Łącznie w żoliborskich pasiekach zebrano w tym roku ok. 120 kg miodu.
Pszczoły nad Liwcem - fot. Krzysztof Kozerski Miodowa Manufaktura
W kwiatach zmijowca (łąka kwietna P.Kaskada) - fot. Krzysztof Kozerski Miodowa Manufaktura